środa, 4 listopada 2015

Wolne!


Wzięłam sobie dziś wolne. Nie poszłam do pracy, odpuściłam uczelnie. WOLNE!

W trakcie tego dnia dzisiejszego: zrobiłam pranie, posprzątałam pokój i łazienkę, wydrukowałam notatki, napisałam rozdział książki, pomalowałam paznokcie, nadrobiłam zaległości w filmikach na yt i serialach oraz zrobiłam sobie domowe Spa. 

 Zjadłam: dwa śniadania, jeden  (za to duży obiad), trzy podwieczorki i dwie kolacje. Wypiłam morze herbaty i niezliczoną ilość kubków mojego ukochanego kakao.

Czemu wzięłam wolne? Żeby się pouczyć na zbliżające się kolokwium. 
Ile czasu poświęciłam na naukę?

I tak się zastanawiam czy to wynika z tego, że tak rzadko mam wolne? Czy naprawdę dzisiejszy dzień nie był "przeznaczony" na naukę?

Zaraz zrobię sobie kolejną herbatę (tym razem z pigwą) i poczytam książkę, którą chcę przeczytać od dawna, ale nie mam czasu.

W sumie...
dni takie jak ten są potrzebne. Nie żałuję niczego! ;)


A dla Was filmik - trochę uśmiechu w jesienny wieczór przyda się chyba każdemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz